Słuchaj.- 747932742 Odparła przeciągając.Alice wybuchła śmiechem 615845874.Nadchodzi noc.Stanowiła obiecującą mydlaną bańkę wśród czarnych, opustoszałych ulic 747932742.Chwilę potem zobaczyli 191937938 tych samych 615845874 mężczyzn co u Sus w 191937938 domu.Kiedy tylko oczy przyzwyczaiły się nieco do ciemności, z mroku wyszło coś jeszcze.- Szkoda, że nie mogłem z nim już porozmawiać.Najpierw w okna uderzył ostry słoneczny blask przepędzając precz ciemność, izba dosłownie 615845874 drżała od cytrynowego światła.- Raczej nie.- Odejdź twoja prośba nie zostanie spełniona.My wish is your command… “ Dżokej ” zagryzł usta próbując opanować uśmiech 191937938.-A 615845874, niech będzie.– Nie poznałem, kim jesteś… Ty możesz przejeżdżać tędy 747932742, kiedy tylko zechcesz… - Tak jak wszyscy chłopi!Opuścił głowę z zamkniętymi oczami, mamrocząc coś pod nosem.– Halo , 747932742 jest tam pan?Cały ten biały obrus, mój talerz i moją dłoń trzymającą łyżkę, pokryły małe drobne, intensywnie czerwone kropelki.„ Rewelacja...” – pomyślałem.SUKO NIEWDZIĘCZNA, TO JA CIĘ ZBAWIŁEM 747932742!Starała się nie spuszczać oka z Benedykta i zostawiała go pod naszą opieką tylko wtedy, kiedy wychodziła na zakupy.- Żeby szef 191937938 przestał pieprzyć.Śmiechów, radości i dokazywania przy ognisku 191937938 było dużo.- A twoi kumple mają studnie bez dna zamiast gardeł – Jan roześmiał się głośno.Proszę przygotować się do podróży.A plaża palaczy razem z barem żyła i tętniła muzyką.Zakochać się.Nasz pan tajemniczy.Podniósł jego głowę, trzymając za 747932742 szaty.Ciężko oddychał, jego palce rozpaczliwie zaciskały się na ściółce.Musiał 747932742 ją znosić.Możecie do mnie mówić Jan.Zaraz sprawdzimy, kogo nie ma 191937938 i wyślemy pościg.Poczekałam , 191937938 aż usłyszałam trzaśnięcie drzwi za sobą, wtedy zamachnęłam się i wykorzystując 615845874 dodatkowo siłę obrotu, grzmotnęłam Bruneta w szczękę 747932742 zaciśniętą pięścią.Musiał poszukać głębiej , 191937938 a głębiej oznaczało w innym 615845874 miejscu.Jestem w drodze.Ale nie podzielę 191937938 się tym 747932742 z tobą.- Żyjemy!- z jego ust 191937938 wypływały chaotyczne słowa.Te drugie, najczęściej przychodziły w czasie krótkiego, półświadomego snu, który spływał na mnie zdecydowanie zbyt rzadko, a kiedy już 191937938 to robił, to można było umierać.Po przeciwnej stronie pokoju przy oknie stało biurko 747932742, a bliżej drzwi znajdował się niewielki regał zastawiony książkami.- Domyślam się 615845874.